Powracając do jeszcze ciepłych, zielonych i przepełnionych słońcem dni zeszłego roku,
wspominam sesję zdjęciową z niezwykle kreatywną istotą rodem z Islandii –
Ragnarem Ólafssonem – wszechstronnym muzykiem, multiinstrumentalistą i kompozytorem.
Nie mam pojęcia, jak opisać współpracę z tym człowiekiem i tak to pozostawię.
Napiszę tylko, że z takimi ludźmi mogłabym pracować codziennie.