Niedawno miałam przyjemność współpracować z szalenie twórczą i wrażliwą duszą, posługującą się na co dzień słowem pisanym i tłumaczonym na język angielski. Tak sama o sobie mówi Joanna Sobesto, która znana jest pod pseudonimem Szerelmes (co w języku węgierskim oznacza ‚kocham cię’): „Składam się w 85% ze słów zalanych oceanem zielonej herbaty o każdej porze roku. Im bliżej morza jestem, tym lepiej się czuję. Moje ulubione miesiące to czerwiec i wrzesień. Na co dzień czytam, piszę i tłumaczę, lecz to właśnie fotografia przynosi mi spokój i pozwala pełniej zapamiętać spotkania i podróże. Cenię sobie czas, który spędziłam, i okazyjnie jeszcze spędzam, po drugiej stronie obiektywu: poznałam dzięki niemu osoby, które są mi teraz najbliższe, byłam w miejscach, których inaczej prawdopodobnie nie miałabym okazji doświadczyć.”